Ostatnia aktualizacja: 22 lutego 2024
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.
Maya Angelou
Przed nami kolejny jubileusz – już czterdziesty.
Cztery dekady istnienia – setki tygodni, tysiące dni, niepojęta liczba chwil, które wciąż i niezmienne zapierają dech w piersiach. Te chwile właśnie – na pozór tylko błahe i ulotne – składają się na to, czym dzisiaj jest Błękitna. One też zdecydowały o tym, kim jesteśmy my – pełni poświęcenia i gotowi do nowych wyzwań pracownicy, służący wsparciem i pomocą rodzice oraz odkrywający przy nas i z nami świat uczniowie.
Czterdzieści lat od momentu, gdy mapa Szczecina zarejestrowała obecność naszej szkoły z dumą możemy powiedzieć: BYLIŚMY, JESTEŚMY I BĘDZIEMY. Doświadczeni – ale bez pychy,świadomi swojej wartości – ale i pokorni, dobrze przygotowani do codziennych wyzwań – ale nie zaprzestający w doskonaleniu się. Każdego dnia, rozsądnie i twórczo spełniamy swój obowiązek – wychowania i kształcenia kolejnych pokoleń nie tylko szczecinian. Wyzwalamy potencjał, uczymy rozumieć świat i naukę… Pamiętamy, słowa Janusza Korczaka: Nie takie ważne, żeby człowiek dużo wiedział, ale żeby dobrze wiedział, nie żeby go wszystko troszkę obchodziło, a żeby go coś naprawdę zajmowało. Dlaczego właśnie tak? Bo praca daje nam satysfakcję. Spełniamy się w codziennym obcowaniu z dziećmi i młodzieżą, by wraz z nimi przeżywać chwile, które są natchnieniem.
Na styku mądrości, dystansu, energii i odwagi, odkrywamy czym lub kim naprawdę jesteśmy po trzydziestu latach. Planujemy przyszłość. Nie odczuwamy ciężaru przeszłości – raczej zbieramy jej owoce i siejemy nowe ziarna. Z Wami Drodzy Przyjaciele Błękitnej i dla Was nie poprzestajemy na pospolitych rozwiązaniach, unikamy uproszczeń, omijamy skróty. W tych jubileuszowych okolicznościach Wszystkim związanym z Błękitną i sobie życzę, byśmy pamiętali, że:
(…) czymże jest wspomnienie, jeśli nie językiem uczuć, słownikiem twarzy i dni, i zapachów, które powtarzają się jak czasowniki i przymiotniki w przemówieniu, ukradkiem przemykając się poza samą rzecz, aż do czystej teraźniejszości